wtorek, 16 grudnia 2014

..

"To przewartościowanie obrazu syna obudziło w niej nagle całe współczucie, jakie mu była winna. Natomiast A., której oschłość serca przerażała ją, ukazała się jej jako najtkliwsza z kobiet i pojęła, że niesprawiedliwe tortury, jakie wycierpiał P. Crespi, wbrew powszechnemu mniemaniu nie były podyktowane pragnieniem zemsty, ani powolne męczęństwo, które złamało życie pułkownikowi G. Marquez, nie wynikało z jej goryczy, lecz jedno i drugie było walką na śmierć i życie między miłością bez granic a tchórzostwem i w końcu zatriumfował nierozsądny strach.."
[g.m. sto lat samotności]

***
czuję się jak podczas wyprawy na K., kiedy lekko się wychylając można było zajrzeć śmierci w oczy, kiedy płakałam ze strachu (tak,jak zdarza mi się jeszcze od czasu do czasu) i kiedy pomimo nóg jak z waty i po wielu przystankach usiadłam w końcu ostrożnie na szczycie bojąc się rozejrzeć a właściwie to nawet usiąść wygodnie i odetchnąć.przez następne dwa dni bolały mnie mięśnie,których istnienia się nie domyślałam

***

"Z czterech wiatrów przybądź, duchu, i powiej po tych pobitych, aby ożyli. (...) Oto mówią oni: <Wyschły kości nasze, minęła nadzieja nasza, już po nas>. Dlatego prorokuj i mów do nich: Tak mówi Pan: Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela i poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój."
[Ez 37, 9.12-14]


//
czy naprawdę poznanie innej świadomości jest możliwe przez obserwację zachowań (?) strumień jego świadomości interesuje mnie tak, albo bardziej,jak mój własny, chciałabym z a m i e n i ć  s i ę  w  s ł u c h, chciałabym,żeby przekazał mi swoją duszę przez podczerwień, jak to nazwać, słowo miłość się s-prosty-tuowało, a ja d l a  n i e g o  c h c ę  b y ć, jak najlepsza

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz