sobota, 14 lutego 2015

lista spraw

-rajstopy!
-pościel
-kukurydza,szynka,ser,(pietruszka)
-malowanie
-Lou Andreas Salome ♥
-pochwalić garnitur
-biblioteka

wtorek, 10 lutego 2015

niedziela, 8 lutego 2015

czekając na godota

ESTRAGON: No więc tak. (Zbiera myśli.) Gałąź... gałąź... (Ze złością) No nie rozumiesztego?
VLADIMIR: Bez ciebie ani rusz.
ESTRAGON (z wysiłkiem): Gogo lekki -- gałąź nie złamana -- Gogo trup. Didi ciężki --gałąź złamana -- Didi sam. (Pauza.) A jak...Szuka odpowiedniego sformułowania.
VLADIMIR: Rzeczywiście, nie pomyślałem o tym.
 ESTRAGON (znalazłszy): A jeśli wytrzyma więcej,wytrzyma i mniej.
VLADIMIR: Ale czy ja jestem cięższy?
ESTRAGON: Sam powiedziałeś. Ja tam nie wiem.Szansa jest pół na pół. Albo prawie.
VLADIMIR: Więc co robimy?
 ESTRAGON: Nic. Tak jest bezpieczniej.
 VLADIMIR: Czekajmy, zobaczymy, co nam powie.
ESTRAGON: Kto?
 VLADIMIR: Godot.
 ESTRAGON: O, bardzo słusznie.
VLADIMIR: Musimy wpierw jasno wiedzieć co i jak.
ESTRAGON: Z drugiej strony, może lepiej kuć żelazo, póki gorące,.
VLADIMIR: Ciekaw jestem, co nam zaproponuje.Przyjmiemy to albo odrzucimy.
ESTRAGON: A o cośmy go właściwie prosili?
VLADIMIR: Nie było cię tam?
ESTRAGON: Nie  uważałem.
VLADIMIR: Och... O nic konkretnego.
 ESTRAGON: Tak jak w modlitwie.
VLADIMIR: Właśnie tak.
ESTRAGON: Nieokreślona bliżej prośba.
VLADIMIR: Dokładnie tak.
 ESTRAGON: I co on odpowiedział?
VLADIMIR: Że zobaczy.
ESTRAGON: Że niczego nie obiecuje.
VLADIMIR: Że musi to przemyśleć.
ESTRAGON: Spokojnie.
VLADIMIR: Pomówić z rodziną.
ESTRAGON: Z przyjaciółmi.
VLADIMIR: Z agentami.
ESTRAGON: Z korespondentami.
VLADIMR: Przejrzeć papiery.
ESTRAGON: Sprawdzić konto.
VLADIMIR: Zanim podejmie decyzję.
ESTRAGON: Zwykła kolej rzeczy.
VLADIMIR: Prawda?
ESTRAGON: Chyba tak.
VLADIMIR: Ja też tak myślę

czwartek, 5 lutego 2015

winny

jestem
przestrzenią intertekstualną
jesteś
słaby(m)
tani(m)
winem
już
już
wietrzejesz mi
z głowy

wtorek, 3 lutego 2015

poniedziałek, 2 lutego 2015

/

.. i ten kuszący napis: Palenie zabija


ps. (23:30)

"Jeszcze trochę czekaj. Jeszcze trochę, ja też nie jestem szczęśliwy."
[Marek Hłasko do Agnieszki Osieckiej]