wszystko jest normalnie
dopóki ktoś nie obudzi nas nie powiesi się w szafie
a obok chłopiec z odessy mówi
strzelałem.nie martw się o mnie. zawsze tak było.
mam to we krwi.
zostałam skazana na dożywocie za brak chęci do życia
radość jest ciągle chwilową przykrywką dopiero smutek jest właściwy
absurd wciąż dyskryminowany normalność zawsze w cenie
dlaczego nikt nie traktuje mnie po-ważnie choć jestem dość ciężka i wielką wagę do prze-żyć przykładam
ile absurdu w tej wiecznej szamotaninie odbudowywaniu niestraconej godności oficjalnego chłodu zanim znowu usiądziemy udawać normalnych do pierwszej wódki
nasilająca się potrzeba ważności lub-alternatywnie-nicości zniknięcia z powierzchni
tylko nie pobłażliwość,proszę.
ciągle szukasz usprawiedliwienia. prymitywnej jak świat akceptacji,wiesz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz